„Bóg rzekł do Abrahama: skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega…”.
Bóg przyjęty przez Abrahama po przyjacielsku, i jego traktuje jak przyjaciela; dzieli się swoim „zmartwieniem”, odkrywa plany. Abraham wykorzystuje sytuację i wstawia się za skazanymi miastami – kolejny znak przyjęcia roli ojca narodów. Wspaniała jest Jego modlitwa wstawiennicza; „czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi?… czy nie przebaczysz dla owych pięćdziesięciu (w końcu: dziesięciu) sprawiedliwych?”.Odpowiedź Pana, który czekał na to wstawiennictwo, świadczy o Jego hojności, a równocześnie o podłości mieszkańców skazanych miast: „nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu”.A skoro nie było nawet dziesięciu…
Jeśli tak wielką była modlitwa Abrahama, cóż za moc w modlitwie Jezusa?! Urzeczeni Apostołowie proszą: „Panie, naucz nas się modlić”.Dzięki tej prośbie otrzymaliśmy najbardziej kompetentną naukę i najdoskonalszy wzór modlitwy: „Kiedy się modlicie, mówcie” jak dzieci: „Ojcze…”. Kto by się odważył odezwać tak do Najświętszego Boga?! Kto by śmiał mówić Mu o chlebie powszednim? Jezus widział zapewne zdumienie uczniów, skoro „dalej mówił do nich” o przyjacielu budzonym w nocy, o ojcu, którego syn prosi o chleb – by ich przekonać: „jeśli wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą”.Modlitwa nie jest narzucaniem Bogu swej woli, ani podpowiadaniem niezdecydowanemu co ma czynić; to uświadomienie sobie własnej niewystarczalności i zawierzenie dobroci Ojca. Dlatego: „Proście a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”.
Tę zaskakującą prawdę tłumaczy św. Paweł: „Z Chrystusem pogrzebani jesteście w chrzcie, z Nim wskrzeszeni przez wiarę”. Bóg, który stał się człowiekiem i umarł za nas na krzyżu, zmienił w sposób istotny naszą sytuację, zjednoczeni z Nim przez wiarę i sakramenty w Kościele, jesteśmy nowym Ludem Bożym, „ludem kapłańskim”, powołanym do wielkiego dzieła zbawiania świata. Weszliśmy w wymiar nadprzyrodzony, mamy dostęp do łaski Bożej i do jej udzielania. Modlitwa to kontakt z tym Bożym wymiarem życia. Jak mówi śpiew przed Ewangelią: „Otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym wołamy: Abba, Ojcze”. Wołajmy! ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 31/1995
Rdz 18,20-32
Kol 2,12-14
Łk 11,1-13