17. Niedziela zwykła – ROK A

Ziemia – targowisko wartości, od największych do fałszywych, od ludzkich do Bożych. Człowiek – wieczny kupiec, poszukujący jedynej perły. Życie – proces nieustannej wymiany, „dorabiania się”. Jak się rozeznać, jak zdobyć, by nie stracić… jak tu być mądrym?!

Salomon – symbol mądrości – wiedział Kogo i o co prosić. Resztę sprawił Bóg: „daję ci serce mądre i rozsądne…”. 

Taka modlitwa podoba się Bogu; mądrość chce dawać każdemu, dlaczego tak niewielu otrzymuje? 

„Sprzedał wszystko co miał i kupił…”. Mądrość od Boga wziąć można tylko w czyste naczynie, wszystkiego, co w nim jest, trzeba się wyzbyć; tego co złe, tego co nie moje, tego czym nie umiałbym się posługiwać, a nawet tego co, choć dobre i pożyteczne, jest mniej wartościowe. Trzeba się w życiu nauczyć rozróżniać i oceniać. Trzeba czuwać. Trzeba też umieć czekać, a gdy Pan zawoła, natychmiast pójść, pozostawiając wszystko. 

Na każdym z tych etapów grozi niebezpieczeństwo zatrzymania się – przed ukończeniem nauki mądrości. Jak trudno rozpoznać, szczególnie dziś, prawdziwe wartości – tak wielu prześmiewców, fałszerzy, zdrajców… Królestwo niebieskie to największy skarb – każdy zobaczy, gdy wyciągną sieć i zaczną segregować… Jak trudno zachować nadzieję mimo sukcesów zła… Jak trudno pójść za głosem Bożym, gdy tyle „perełek” do stracenia…

Bóg pracuje nad człowiekiem: On nas „od wieków poznał… przeznaczył… powołał… usprawiedliwił… obdarzy chwałą”. Żadnego narzucania, „uszczęśliwiania na siłę”; to propozycja, zachęta do szukania ukrytego skarbu; wystarczy sprzedać te perły, które mamy, by zyskać szczęście – chwałę Bożą.

„O Panie, Boże mój, racz dać Twemu słudze serce pełne rozsądku do rozróżniania dobra i zła”.

Pomóż, Matko Najświętsza, znaleźć skarb… a wtedy niech nas już  nikt i nic nie zatrzyma przed zdobyciem go. 

„Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego…”                                            

ks. M.R.

Gazetka „Ave Maria” 30/1993

1 Krl 3, 5. 7-12
Rz 8, 28-30
Mt 13, 44-52