„Cudzoziemców, którzy się przyłączyli do Pana… trzymających się mocno mojego przymierza, przyprowadzę na moją Świętą Górę… bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów”. Jak szeroko Bóg otworzył drzwi swojej świątyni; jak wyraźnie zadeklarował miłość do każdego człowieka, niezależnie od narodowości. Jasno też określił zadanie narodu wybranego; „zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości, bo… moja sprawiedliwość ma się objawić”. Przed Bożą – ich, wybranych, sprawiedliwość mają zobaczyć wszystkie narody. „Dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne” – zawsze będą głosić dobroć Pana i wielkość powołanych. Nie mają jednak być powodem do wynoszenia się; przynoszą zadania – od ich wykonania zależy nagroda.
Izraelici, niestety, rozminęli się z Bogiem, i choć „ich odrzucenie przyniosło światu pojednanie” – Apostołowie „strząsnąwszy proch z nóg na świadectwo przeciwko nim” mogli z Ewangelią pójść zaraz do pogan – to jednak „ich przyjęcie”, które będzie ich „powstaniem ze śmierci do życia”, odsunęło się w nieokreśloną przyszłość. Teraz my pamiętajmy, że „Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać miłosierdzie”; tzn. nie jesteśmy lepsi od innych, możemy tylko lepiej wypełnić powołanie i tak „przynajmniej niektórych doprowadzić do zbawienia”.
Na tle drogi narodów wybranych Starego i Nowego Przymierza, ich osiągnięć i błędów, jakże „czytelny” jest Pan Jezus; do matki-poganki, która „wołała: ulituj się nade mną… moja córka jest dręczona…” najpierw „nie odezwał się ani słowem”, potem wyraził obiegową opinię: „niedobrze jest zabrać chleb dzieciom i rzucić psom”, ale gdy dała wspaniałe świadectwo pokory i wiary odpowiadając: „tak, Panie, ale i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołu ich panów”, wypowiedział swój sąd: „o niewiasto, wielka jest twoja wiara” i spełnił prośbę: „niech ci się stanie, jak chcesz”.
„Bóg naprawdę nie ma względu na osoby, ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie” (Dz 10,35). ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 33/2002
Iz 56, 1. 6-7
Rz 11, 13-15. 29-32
Mt 15, 21-28