„Uwiodłeś mnie, Panie, a ja pozwoliłem się uwieść” – słowa niemal bluźniercze oddają stan ducha młodego, ale niezwykle wrażliwego proroka, który przyjął dar miłości do własnego narodu i zadanie głoszenia mu kary Bożej za niewierność. Tak opisuje swoje położenie: „…muszę obwieszczać: gwałt i ruina! …słowo Pana stało się dla mnie… zniewagą i pośmiewiskiem”. Przyznaje: „powiedziałem sobie: nie będę już… mówił w Jego imię”. Pokusa posłanych przez Boga; uciec, jak Jonasz… „Ale wtedy zaczął trawić moje serce jakby ogień”. To znak od Boga – Jeremiasz poszedł za nim; czasem bywa jednak inaczej…
Najdoskonalszy Posłaniec Boży – Jezus – ujawnia uczniom, „że musi iść do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych… że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Jakże trudno nam, zwykłym ludziom, pogodzić się z takim traktowaniem Syna Bożego – co wyraził św. Piotr: „Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie”. Jezus odrzucił tę „radę” jako pokusę; „zejdź mi z oczu, szatanie… nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”. „Myśli Boże” – jakże inne niż nasze! Jezus nas uczy: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Jego droga, jak wcześniej droga proroków, jest drogą każdego ucznia – naszą drogą. Pomyślmy; „cóż za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?”. Jest jeszcze jeden argument: „Syn Człowieczy przyjdzie w chwale… i wtedy odda każdemu według jego postępowania”. „Każdemu”, ale wierzący może się lepiej na to spotkanie przygotować.
Św. Paweł poucza Rzymian: „nie bierzcie wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się… abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża…”. Nie moda, „dyżurne” poglądy, nie służalcze media, lecz łaska Boża poprowadzi nas przez godne ludzkie życie do prawdziwego szczęścia. Dlatego i dziś Kościół, ze św. Pawłem, mówi do nas: „proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę… Bogu przyjemną”. ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 35/2002
Jr 20, 7-9
Rz 12, 1-2
Mt 16, 21-27