„Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów ucztę…”.
Ten, który prowadzi trudną i daleką drogą głodnych – chleba, prawdy, sprawiedliwości, miłości – ukazuje sens tej drogi; wspaniałą ucztę, czyli wieczne szczęście. „Zedrze zasłonę… zniszczy śmierć… otrze łzy… I powiedzą w owym dniu: oto nasz Bóg, któremuśmy zaufali… radujmy się z Jego zbawienia!”.
Jak daleko każe patrzeć Bóg… ile wiary trzeba mieć, żeby dojść!
Wiara jest bliska naszej naturze, ale nie wynika z niej automatycznie. Równie bliskie jest szukanie sensu życia w „polu”, „kupiectwie” – w dobrach doczesnych. Wtedy „nie ma czasu” na ucztę Pana, łatwiej „pochwycić Jego sługi”, i „znieważywszy pozabijać” („niech się nie mieszają do 'polityki’, lub prywatnego życia! ”). Gdzie są granice ludzkiej głupoty? (jakże inaczej nazwać deptanie tych, co niosą nam szczęście?!) A co będzie z ucztą?
„Słudzy wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala napełniła się biesiadnikami”. Inni wejdą i będą szczęśliwi. Często ci „ostatni”; „celnicy i nierząd- nice”… Jak tacy mogą być przy Najświętszym?! – „u ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga”. On, Ojciec marnotrawnych synów, da „szatę”, przemieni, uświęci. Bez niej – wyrzucą „na zewnątrz, w ciemności” gdzie „płacz i zgrzytanie zębów”.
Tyle trudów, tyle pokus trzeba pokonać, tyle wiary zdobyć… Obyśmy mogli powtórzyć za św. Pawłem: „Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować” (chcielibyśmy tylko to drugie!). Jest o co „walczyć”! Jezus – Arcykapłan (Pośrednik) zmienił relacje między Bogiem a człowiekiem, On daje światło, by odnaleźć drogę i siłę, by nią iść; „Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia”, On nadaje nową wartość naszym uczynkom. Ale też poza Nim nie ma zbawienia. „Wielu jest po- wołanych, lecz mało wybranych”.Jesteśmy powołani. Wybranymi stajemy się przez całe życie. To cel najwyższy. „Ojcu naszemu chwała na wieki”.
ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 41/1993
Iz 25,6-10a
Flp 4,12-14.19-20
Mt 22,1-14