13. Niedziela zwykła – ROK B

  „Dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka”.

Bóg jest źródłem i dawcą życia – skąd śmierć? – „weszła przez zawiść diabła”. Tak się „dorobił” człowiek na współpracy z nim; czy chociaż się czegoś nauczył…?

Bóg nie poprzestaje na tej nauce, zaczyna najwspanialszą katechezę – życiem i śmiercią, słowem i czynem, pracą i cudem swego Syna. To było „mocne uderzenie”; przyszedł do zmarłej, a budzi jak śpiącą: „ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: wstań. Dziewczynka natychmiast wstała”.

Poprzedniej niedzieli poznaliśmy Jezusa jako Pana żywiołów, dziś widzimy, że jest też Panem życia i śmierci. Dlaczego więc nie zniszczy śmierci i wszelkiej nędzy? – właśnie to czyni, ale powoli, poprzez wieki. Chce, byśmy już teraz uwierzyli, a doczekamy spełnienia. On nas „odkupił”, jesteśmy Jego, nie zmieni „ani jednej joty, ani jednej kreski”. W najtrudniejszych momentach dodaje otuchy: „nie bój się, tylko wierz”. Wiara – jak ważna, jak bardzo Jezusowi na niej zależy; a nam?! Czy do nas powiedziałby św. Paweł: „obfitujecie w wiarę”? Jeśli warto w coś obfitować, to na pewno w nią!

Wtedy też „wyśmiewali Go”, „wiedzieli lepiej” – sądzili po ludzku, a On jest Bogiem… Dlaczego tak nam trudno przyjąć Boga? czego się obawiamy – że odbierze ziemię? przecież On nam ją dał!

Obyśmy uwierzyli, jak ta kobieta: „żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa”. Jezus przechodzi ciągle, kto się Go „dotknie”, usłyszy: „twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiony”.

Zostawił choroby, zostawił śmierć i dał nam czas; idziemy przez ziemię. Kiedy przyjdzie powtórnie, wybierze to, co dobre, by trwało w Nim. Zła już tam nie będzie. „Kto wytrwa do końca…”.

Jezu, uwolnij nas od głupoty, która prowadzi do śmierci, daj mądrość byśmy żyli z Tobą na wieki!                   

ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 26/1994

Mdr 1,13-15; 2,23-24
2 Kor 8,7.9.13-15
Mk 5,21-24.35b-43