Niedziela Palmowa Męki Pańskiej – ROK C

„Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem”.

Doskonałe posłuszeństwo, oto czego brakowało ludziom. Przyszedł Syn Boży, „ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi”. On się nie oparł nigdy, w najmniejszym stopniu, woli Ojca. „Podałem grzbiet mój bijącym… nie zasłoniłem mej twarzy przed zniewagami i opluciem” – zapowiadał prorok; „uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej” – widział Apostoł.Doskonałym posłuszeństwem wyrównał nasze nieposłuszeństwo. Zanim wyciągniemy wniosek – „buntujmy się dalej”, przypatrzmy się uważniej cenie zapłaconej za nasz bunt.

„Starsi ludu, arcykapłani i uczeni poprowadzili Jezusa przed Piłata”. Naród wybrany do wydania na świat Mesjasza, wydał Go na śmierć, i to jakże okrutną. Sami mogli Go „tylko” ukamienować, ale zrobią wszystko, żeby był ukrzyżowany; najokrutniej i najbardziej haniebnie. Jak się zachowa przedstawiciel „państwa prawa”? Powie: „nie znalazłem w Nim żadnej winy… każę Go więc wychłostać”. To początek… Czego można się spodziewać od sędziego, który każe chłostać Niewinnego. Próba uwolnienia w najsłynniejszym na świecie referendum, też kończy się przegraną: „Strać Tego, a uwolnij nam Barabasza”. Politycy odnieśli pełny sukces; „Gdy przyszli na miejsce zwane Czaszką, ukrzyżowali Jego i złoczyńców”. Czy teraz Bóg się nie cofnie? „Lecz Jezus mówił: Ojcze, przebacz im”. Jego miłość, podobnie jak wszystkie proroctwa, nie zgaszą ślepej nienawiści; „drwiąco mówili: innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi”. Ale nie cały świat oślepł, gdy elita zabija, łotr się nawraca: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa”. Jezus daje najwspanialsze świadectwo o miłującym Bogu: „Dziś ze mną będziesz w raju”. Wróci więc do Ojca z „dowodem” wypełnienia Jego woli, a może raczej; nam zostawi dowód, że nie ma człowieka, którego by nie mógł, lub nie chciał zbawić. W imieniu także tych najgorszych wołał: „Ojcze, w twoje ręce powierzam ducha mojego”. O odpowiedzi Ojca mówi św. Paweł: „Bóg wywyższył Go nad wszystko… aby wszelki język wyznał że Jezus Chrystus jest Panem”.

Boża droga do wywyższenia prowadzi nie przez finanse i władzę nad innymi, której nawet zbrodnie „ujdą”, ale przez miłość mocniejszą niż śmierć. Ludzie dają palmy; Bóg daje „imię ponad wszelkie imię”.

Co wybieram?                     

ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 15/1995

Iz 50, 4-7
Flp 2, 6-11
Łk 22, 14 – 23, 56