„Melchizedek wyniósł chleb i wino… błogosławił Abrama”. U zarania Starego Testamentu – zapowiedź Eucharystii w ofierze „kapłana Boga Najwyższego”. Była tak dawna i mało czytelna, że Pan Jezus także posłużył się obrazem, i dopiero po tym przygotowaniu dokonał Przemiany.
Po długim słuchaniu ludzie byli głodni. Zwrócili na to uwagę Apostołowie pouczając Pana Jezusa: „odpraw tłum… niech znajdą schronienie i żywność”. Zaskoczyła ich odpowiedź: „wy dajcie im jeść”. Na ich oczach „wziął pięć chlebów i dwie ryby… odmówiwszy błogosławieństwo połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi. Jedli i nasycili się wszyscy”. Apostołowie przynieśli pięć chlebów i dwie ryby, potem przekazywali ludziom, Jezus rozmnożył chleb. Do takiej współpracy ich powołał; mają dzielić dary Jezusowe, nie swoje, ale ich udział jest potrzebny.
Św. Paweł wspomina „co otrzymał od Pana… że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: to jest Ciało moje za was wydane”. Kończy wzywając do wiary, którą sam przejął: „ilekroć spożycie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie”. Teraz my głosimy „wielką tajemnicę wiary”, że Pan Jezus jest pośród nas i karmi nas swoim Ciałem i swoją Krwią. Jesteśmy świadkami…
ks. M.R. – 3.06.2010
Rdz 14, 18-20
1 Kor 11, 23-26
Łk 9, 11b-17