27. Niedziela zwykła – ROK C

„Czemu każesz mi patrzeć na nieprawość i na zło spoglądasz bezczynnie?”. Jeśli można jednym pytaniem wyrazić tragedię, powyższe byłoby pierwsze. Tyle zła dzieje się w każdej chwili; wierzący patrzy w niebo i oskarża Gospodarza o lekceważenie obowiązku pilnowania porządku na ziemi. W tej „buntowniczej” postawie jest coś szlachetnego; protest przeciw krzywdzie i oczekiwanie pomocy od Boga. On odpowiada prorokowi i każdemu wierzącemu: „oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności” – to tylko kwestia czasu – „jest to widzenie na czas oznaczony, lecz wypełnienie jego niechybnie nastąpi”. Wiara i cierpliwość – konieczne są pielgrzymom Bożym.

Apostołowie, ludzie prości, przerażeni bliskością Bożych tajemnic, błagali Pana: „Przymnóż nam wiary”. I my, jeśli chcemy być przydatni w dziele zbawienia, prośmy, jak oni, o dar wiary; własnymi siłami niewiele zdziałamy. Ale konsekwentnie – gdy go otrzymamy, nie przypisujmy sobie zasług, mówmy „gdy uczynimy wszystko, co nam polecono: słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”.

Życie dzieci Bożych na ziemi, wobec pomieszania dobra ze złem i stawianych im wysokich wymagań, nie jest łatwe; tego nigdy Jezus nie obiecywał. Jest za to piękne, szlachetne, zgodne z najgłębszymi aspiracjami człowieka. Wymaga nieustannego, żywego kontaktu z Bogiem. Apostoł Paweł kończąc swój „bieg”, przekazuje doświadczenia ukochanemu uczniowi, Tymoteuszowi, wraz z zadaniem ewangelizacji: „najdroższy, przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk”. To najważniejsze; świadomość Bożego posłannictwa. Z niego wynikają konsekwencje: „nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia”. Trwają prześladowania, Paweł skazany na śmierć, przypomina o mocy Bożej w nas i ostatecznym zwycięstwie dobra; „weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii… dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka”. I my w Bogu, poprzez Kościół, znajdziemy potrzebne światło i moc do życia i świadectwa; „weźmy udział w trudach…”.                 ks. M.R.

Gazetka „Ave Maria” 40/2001

Ha 1, 2-3. 2,2-4
2 Tm 1, 6-8. 13-14
Łk 17, 5-10