30. Niedziela zwykła – ROK C                         

„Pan jest Sędzią, który nie ma względu na osoby”. Już te słowa mówią o wielkim problemie ludzkiego życia, jakim jest szukanie sprawiedliwości. Widać nie wszystkie relacje między ludźmi są dobre, skoro potrzebny jest sędzia, a tym bardziej, że sprawiedliwego wyroku szukać trzeba aż u Pana Boga. Dalej Mędrzec mówi, jaka grupa ludzi jest najbardziej narażona na krzywdę; „nie będzie miał /Bóg/ względu na osobę przeciw biednemu… wysłucha prośby pokrzywdzonego, nie lekceważy błagania sieroty i wdowy”. Nie sądźmy, że sprawiedliwość Boża dosięgnie złych dopiero na sądzie ostatecznym; oni zostaną ukarani najpóźniej po swojej śmierci, a często jeszcze tu, na ziemi. „Modlitwa biednego przeniknie obłoki”.

Błędny sąd człowiek może wydać nawet o sobie samym. Pokazuje to Pan Jezus w przypowieści: „faryzeusz tak się… modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie… Celnik… bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika”. Ocenę wydał sam Jezus: „ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony”. Ta przypowieść, Ewangelia i cała Biblia uczą nas prawidłowej oceny czynów własnych i cudzych, nie wolno nam tej „lekcji” opuścić.

ks. M.R. – 28.10.07.

Syr 35, 12-14
2 Tm 4, 6-9. 16-18 
Łk 18, 9-14