„Niech się rozweseli pustynia… i niech rozkwitnie”. Poznali pustynię, aż za dobrze; prorok maluje obraz „szczęśliwej pustyni” dla zaznaczenia kontrastu – przyjdzie czas, że nawet pustynia się zmieni; cóż dopiero ludzie! Do nich mówi z uniesieniem: „pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: odwagi! Nie bójcie się!”. Przyczyna tej zmiany, źródło radości jest jedno; „Oto wasz Bóg… On sam przychodzi, aby was zbawić”. Izraelici szli przez pustynię długo i z trudem, nawet buntem, ale gdy doszli, zrozumieli, że warto było, a ich zarzuty były nieuzasadnione. O wiele większa będzie radość tych, którzy doczekają przyjścia Mesjasza; „wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą, chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie”. Radość będzie powszechna; „odkupieni przez Pana powrócą… z radosnym śpiewem, ze szczęściem wiecznym na twarzach”. Czekali…
Najwspanialszym przykładem tęsknoty za Mesjaszem był Jan Chrzciciel. „Spotkał” Jezusa jeszcze przed urodzeniem, potem podczas chrztu w Jordanie, już jest w więzieniu, by się „umniejszać” do końca, a Jezus ciągle nie uznawany… Czy to były jego wątpliwości, czy uczniów – nie wiemy. Faktem jest, że „posłał swoich uczniów z zapytaniem: czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?”. Faktem jest też odpowiedź Jezusa: „oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie…”. Nie będzie innych znaków, pozostał tylko „znak Jonasza” i Jezusowe słowo: „błogosławiony ten, kto we Mnie nie zwątpi”. Tyle na „urzędowe” pytanie Jana. Potem najpiękniejsze świadectwo o nim, na zakończenie jego misji, którą rozpoczął od świadectwa o Jezusie; „On jest tym, o którym napisano: oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę”.
Oby o każdym z nas Jezus mógł podobnie świadczyć przed Ojcem; jesteśmy też wysłani, by poznać i „dać świadectwo Prawdzie” i być najmniejszymi w królestwie niebieskim – większymi niż Jan. Trwajmy „cierpliwie, aż do przyjścia Pana”, jak „rolnik czeka na plon… przyjście Pana jest bliskie”. ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 50/2001
Iz 35, 1,6a. 10
Jk 5, 7-10
Mt 11, 2-11