Świętej Bożej Rodzicielki – ROK A

„Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy łaską… i pokojem. Tak będą wzywać imienia mojego… a ja im będę błogosławił”. Taki Bóg objawił się i wpisał w historię narodu wybranego, ale też w historię całej ludzkości. Nasz Bóg jest Bogiem błogosławieństwa. A my – na Jego „obraz i podobieństwo”…

O największym Bożym błogosławieństwie dla ludzi mówi Ewangelia: „Pasterze pospiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę leżące w żłobie”. I uwierzyli, że to jest Mesjasz i Bóg prawdziwy, gdyż „wrócili wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli”. Szkoda, że nie wiemy nic o dalszym życiu pierwszych zaproszonych do Boga złożonego w żłobie, możemy jednak przypuszczać, że spotkanie z Nim w tak wyjątkowych warunkach zaowocowało głęboką przemianą serc.

Wiemy za to, co działo się w Niepokalanym Sercu; „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu”. Ona, pokorna Służebnica Pańska, rozumiała najlepiej, dlaczego Bóg zaprosił do Syna najpierw najbiedniejszych. Nie miała też wątpliwości, że Jezus chce się poddać we wszystkim woli Ojca. Dlatego „gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus”. Przebywać z Bogiem w sercu, i wypełniać możliwie doskonale Jego wolę – to nauka dla nas.

Główną myśl Ewangelii o Bogu-Człowieku przedstawia św. Paweł: „Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty… pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: ‘Abba, Ojcze’. Zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem… i dziedzicem z woli Bożej”. Tego wielkiego dzieła Bóg dokonał z dobrowolną współpracą  Maryi. Jej Macierzyństwo daje nam zbawienie.

ks. M.R – 1.01.2008 

Lb 6, 22-27
Ga 4, 4-7
Łk 2, 16-21