„Biada beztroskim i dufnym…”.
Człowiek „urządza się w życiu”, „czyniąc sobie ziemię poddaną”, ale też – poddając sobie ludzi, zamiast troszczyć się o nich; „wylegują się… jedzą… piją wino… a nic się nie martwią upadkiem domu Józefa”.
Niewiele wiemy o „prywatnym” życiu Adama i Ewy, ale zbrodnia ich syna dowodzi, że bardzo wcześnie człowiek zaczął przekraczać swe prawa. Życie dostatnie, wesołe, kosztem innych, w ostateczności likwidacja niewygodnych – to próba przywrócenia raju własnymi siłami i tylko dla siebie, która wabi wielu, zwłaszcza z tzw. elit. Mimo ostrzeżeń: „zniknie krzykliwe grono hulaków”, czar fałszywego raju zatacza coraz większe kręgi; człowiek „kocha żyć” w świecie złudzeń – sztucznych kwiatów, fałszywych brylantów, obłudnej miłości, zakłamanej prawdy…. byle przyjemnie! A dóbr w świecie – Ktoś dokładnie obliczył – tyle, że wystarczy dla wszystkich, jeśli nikt nie zabierze drugiemu. Niestety, ten, co ma dużo, chce mieć coraz więcej. Od czasu do czasu skrzywdzeni podnoszą bunt w rozpaczy, ale nawet jeśli przejmą władzę, wnet poprzestaną na gromadzeniu dla siebie i swoich i… życie wraca do „normy”.
A Bóg – milczy… To problem dzisiejszej przypowieści. Bogacz – typowy, „dzień w dzień świetnie się bawił”, gdy „u bramy jego pałacu leżał żebrak… pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza”.Obraz „nieśmiertelny”, niezależny od czasu i szerokości geograficznej; w formie nieco mniej jaskrawej częsty i u nas.
Nie łudźmy się, Bóg nie tylko widzi, On wyrówna wszelką krzywdę; „umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz… w otchłani, pogrążony w mękach, ujrzał…”. Śmierć jest nie tylko smutną koniecznością, jest także bramą sprawiedliwości, każdy przez nią przejdzie, ujrzy i otrzyma zapłatę. Za późno będzie na dobre czyny, stamtąd nie można pomóc nawet bratu. Wszystko zależy od życia tutaj, gdzie „mają Mojżesza i proroków”, jeśli ich nie słuchają, „to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”.Los bogaczy, którym tak wielu zazdrości…
„Ty, człowiecze Boży, podążaj za sprawiedliwością… zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany”.
Niech mnie nie kusi łatwy „sukces”, ja niebo zdobywam, walczę „w dobrych zawodach”! Uwierzyć – daj Panie!
ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 40/1995
Am 6, 1a. 4-7
1 Tm 6, 11-16
Łk 16, 19-31