Trędowaty – odrzucony przez ludzi, zepchnięty z drogi życia w nędzę fizyczną i duchową, w rozpacz, człowiek-zero. Przecież ona jeszcze żyje, jeszcze ma nadzieję – już tylko na cud. Błogosławiona bądź nadziejo – przewodniczko przegranych, sygnale SOS. Bożym chwytany uchem! Więc: „Jezusie, ulituj się nad nami!”. A Jezus myśli: „ci przynajmniej wiedzą o swej nędzy, a ilu się do niej nie przyznaje nawet przed sobą, dlatego wam powiadam: pomrzecie w grzechach waszych”. Do dziesięciu mówi jednak najczulej: „idźcie, pokażcie się kapłanom – tak, idźcie natychmiast, prośba załatwiona, zostaje zwykła w takich wypadkach formalność – sprawdzenie waszej wobec Boga tożsamości, waszej wiary”. I jeden obowiązek. O nim pamięta tylko Samarytanin, który wrócił „chwaląc Boga, upadł do Jego nóg i dziękował”. Chwała ci, bracie Samarytaninie za ten powrót, bądź Patronem naszego dziękczynienia!
„Gdzie jest dziewięciu?” – dlaczego Jezus ich szuka, czy tylko dla słów wdzięczności? On przecież każdemu chciał powiedzieć: „wstań, idź!”. To echo stwórczego: „niech się stanie”. Wstań z twej nędzy i samotności, „twoja wiara cię uzdrowiła”, wiara w moją miłość i moc. Teraz „idź aż na krańce świata” i głoś Ewangelię: Bóg jest Panem, Bóg jest Ojciec, Bóg jest Zbawicielem!
Bóg ma tak piękny plan na życie każdego z nas, nie… grzechy, nie unicestwiają tego planu, On ma moc oczyszczania i chętnie z niej korzysta. To my bezmyślnie odrzucamy Bożą propozycję, a otrzymane dary chcemy „spieniężyć” na rynku ziemskim. Królestwo Niebieskie? – pomyślimy o nim „kiedyś”. A piękny Boży plan, otrzymamy kiedyś do wglądu i to będzie naszym wyrzutem sumienia. Czyż nie lepiej wołać teraz: „Jezusie, ulituj się” i usłyszeć: „twoja wiara cię uzdrowiła”. Tylko pamiętajmy, by „wrócić chwaląc Boga donośnym głosem”. Wdzięczność, to dostęp do skarbów Ojca – „kto ma, temu jeszcze dodadzą”.
ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 2/1992
2 Kr 15, 14-17
2 Tm 2, 8-13
Łk 17, 11-19