5. Niedziela zwykła ROK A

„Dziel swój chleb z głodnym, wprowadź w dom biednych tułaczy, nagiego przyodziej, nie odwracaj się od współziomków, usuń jarzmo, przestań grozić palcem i mówić przewrotnie, nakarm duszę przygnębioną… – wtedy twoje światło zabłyśnie w ciemnościach… sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pana iść będzie za tobą”.

Wizja Izajasza Proroka: ludzie miłować się będą jak bracia, staną się światłem dla wszystkich i Bóg będzie przy nich.

„Wy jesteście światłem świata” – to uczniowie Pana Jezusa wypełniają proroctwo, oni mają prowadzić rodzinę człowieczą do Boga: „tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca”.

Czego nie wiedział Izajasz: – nie same czyny, choćby najpiękniejsze, są światłem, to nie dzieło najlepszego nawet człowieka. W tych czynach będzie miłość Ojca – On kontynuuje dzieło stworzenia, ofiarą Syna otworzył drogę do ludzkiej duszy, uświęcił ją i sprawia, że wszystkie jej dobre czyny są święte, mają nadprzyrodzoną moc, wartość i światło – światło uchwytne tylko „instynktem” wiary, lecz na tyle wyraźne, że prowadzi do „chwalenia Ojca”.

Może jest tak, jak w reportażu M. Muggeridge’a o Matce Teresie w Kalkucie, a dokładnie, w dawnej świątyni hinduskiej, przekazanej na „umieralnię” ludzi zebranych z ulicy; mimo mroku, film dokładnie ukazał wnętrze w pięknym, niebieskawym świetle, co operator kamery, stary fachowiec, ateista skomentował: „od sióstr bije to światło”. Może każdy z nas daje światło?! Móc przenosić światło Miłości, a wybrać ciemność! – tylko człowiek może się tak tragicznie pomylić!

Jak to światło zapalić? – św. Paweł uczy najtrafniejszej metody: „nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego”. Nie „błyszczeć słowem i mądrością, nie uwodzić przekonywaniem, słowami mądrości lecz ukazywać ducha i moc”. Św. Paweł, genialny teolog, rezygnuje z własnego stylu, staje się narzędziem, przekazicielem Bożej mocy.

Często i dziś Kościół nazywają ciemnogrodem… a gdyby zniszczyć to święte światło, jaki mrok ogarnąłby ziemię…?!

Jest jednak w tym oszczerstwie ziarno prawdy – to my, chrześcijanie, zaciemniamy światło złymi uczynkami. Liczy się każdy człowiek i każdy czyn. Liczy Niebo, liczy piekło. Mam dwa konta otwarte, wpisuję sam każdej chwili. „Jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak…”. „Jesteście światłem świata, tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca”.

ks. M.R.

Gazetka „Ave Maria” 6/1993

Iz 58, 7-10
1 Kor 2, 1-5
Mt 5, 13-15