„Myśli moje nie są myślami waszymi”.
Uporządkowany świat: prawa fizyki, biologii… i niepodporządkowane tym prawom życie człowieka – np. miłość matki do wyrodnego dziecka, żony do złego męża… Miłość wprowadza „nieporządek” … a może porządek wyższego rzędu?!
Uporządkowane logiką sprawiedliwości życie ludzi… i nie przystające do tego „porządku” Objawienie Boże…A może to wyższy, Boży porządek? … „ani wasze drogi moimi drogami, mówi Pan”.
Zbliżał się 70-y rok niewoli. Wielu przysypało tęsknotę za ojczyzną codziennym biznesem, nie zawsze czystym. Wtedy rozległ się głos Proroka: „szukajcie Pana… gdyż hojny jest w przebaczaniu”.Niespodziewanie, cudownie upadł Babilon. Wrócili. Odbudowali z ruin świątynię domy, ojczyznę… Czy dostrzegli tę Bożą, przebaczającą hojność?
A czy my ją dostrzegamy? np. – jak odbieramy dzisiejszą przypowieść; „to niesprawiedliwe, by praca całego dnia i jednej godziny była tyle samo warta!”. Posłuchajmy argumentów Pana: „czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Czy mi nie wolno uczynić ze swoim co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”. Czyli: o co ci chodzi? nie o to, że dostałeś za mało, tylko, że drugi dostał za dużo? – przecież nie z twego! Chcę, aby każdy otrzymał to, co konieczne do życia (do zbawienia). Nie dlatego, że mu się należy, ale dlatego, „że jestem dobry”, jestem Ojcem każdego człowieka.
To miłość Boga wprowadza ten „nieporządek” w „uporządkowany” przez nas świat. Poddać się Jej, stać się Jej apostołem – to najszczytniejsze zadanie człowieka, to sedno powołania chrześcijanina! Tylko pamiętaj – wtedy narazisz się twórcom i stróżom ludzkiego porządku świata! Tak, są ludzie, którzy odmawiają Gospodarzowi prawa głosu w Jego domu i siebie obwołują „jedynie” prawowitymi właścicielami, prawdziwymi prorokami, „jedynymi” reprezentantami słuszności, naukowego poglądu, prawdy, postępu i wszystkiego, co cenne u ludzi. Trzeba więc albo wyprzeć się Boga i żyć w „zgodzie” ze światem, albo narazić się światu i żyć w zgodzie z Prawdą. A prawdą jest Chrystus. To dlatego św. Paweł mówi: „dla mnie żyć to Chrystus”.
Dość mamy przykładów sprzedajnych „geniuszy”, dzięki którym zbrodnie są coraz doskonalsze. Takim wszystko jedno komu i czemu służą, ważne tylko „za ile?”. A ciągle wolne etaty tych, co „prześladowanie cierpią dla sprawiedliwości”.
Niech „Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć” – ale zawsze w Prawdzie.
ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 38/1993
Iz 55,6-9
Flp 1,20c-24.27a
Mt 20, 1-16a