4. Niedziela zwykła – ROK B

„Wzbudzę im proroka takiego, jak ty”.

Mojżesz był prorokiem, kapłanem, pasterzem. W imię Boga wyprowadził lud z niewoli ku Ziemi Obiecanej. Mimo olbrzymiego autorytetu w Izraelu, nie był bez skazy. Stał się jednak czytelnym znakiem – zapowiedzią doskonałego Proroka, Pasterza, Kapłana.

Bóg „dotrzymał słowa”, po wiekach przysłał swego Syna, o którym mówi dzisiejsza Ewangelia, że „uczył ich jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie”.To opinia naocznych świadków, zdumionych, że „nawet duchom nieczystym rozkazuje i są mu posłuszne”.Tylko człowiek może być nieposłuszny – podczas życia na ziemi. Nie jest to dowód potęgi człowieka, ale Bożej wierności danemu słowu. Kto jednak do końca będzie się sprzeciwiał Panu, otrzyma rozkaz, jak zły duch w dzisiejszej Ewangelii.

Chrystus – Arcykapłan, Dobry Pasterz i Nauczyciel – dał udział w swojej misji wszystkim ochrzczonym. Szczególne zadanie w Jego Królestwie mają jednak „bezżenni”, którzy „troszczą się o sprawy Pana”. Oni są znakiem Chrystusa pośród nas i nas trwających przy Chrystusie „godnie i z upodobaniem”.

Prorok… czy dziś potrzebny? A czy świat już uwolnił się od złego ducha? Ile nowych postaci on przyjął w naszym „wyzwolonym” świecie: ducha nienawiści nawet do najbliższych; ducha egoizmu niemal doskonałego, gdy obojętność jest odpowiedzią na największe krzywdy, a „chlubą to, czego człowiek wstydzić się powinien”; czy wprost ducha satanizmu, deptania wszystkiego co święte, dlatego, że święte! Czyimi ustami dziś powie Pan Jezus: „Milcz i wyjdź z niego”?

Być prorokiem… czy to dziś możliwe? – jak zawsze, i w ten sam sposób: uwierzyć, zaufać i pokochać Tego, który przyniósł „nową naukę z mocą”; znosić niezrozumienie, pogardę, nawet nienawiść i krzywdy od najbliższych; dochować wierności. Być Bożym „narzędziem” wobec bliskich i tych, do których Pan pośle, pośredniczyć w ich uświęcaniu i przemianie świata – czy może być piękniejsze życie?

ks. M.R.

Gazetka „Ave Maria” 5/1994

Pwt 18, 15-20
1 Kor 7, 32-35
Mk 1, 21-28