Tak mówi Pan: „Nasycą się i pozostawią resztki”.
Zdobycie pokarmu to jeden z największych problemów człowieka i częsty motyw jego działania. „W pocie czoła” trzeba pracować, a owoce często ktoś zagarnie…
W zdobywaniu chleba jest też ukryty Boży plan, który Pan Jezus odsłania słowami: „nie samym chlebem żyje człowiek”. Chleb staje się symbolem nasycenia każdego ludzkiego głodu z najwyższymi włącznie. Człowiek powinien się o niego starać. Stąd w Bożej „katechezie” szczególne znaczenie chleba. Cudowne rozmnożenie przypomina pustynną mannę i objawia hojność Ojca wobec dzieci; to wiedział już Stary Testament. Pan Jezus nadto zapowiada duchowy pokarm, swoje Ciało i Krew, które codziennie dawać będzie uczniom, oraz wskazuje na pełnię czasów mesjańskich – szczęście wieczne. Jak teraz daje chleb dla ciała, tak kiedyś da Chleb duszy, by doprowadzić ją do Domu Ojca, gdzie będzie obfitość wszelkiego pokarmu.
Przyglądnijmy się Jezusowi nauczającemu; patrzy z radością na tłumy i uśmiechając się, jak przed dobrym dowcipem, „wystawia Apostołów na próbę”: „Skąd kupimy dla nich chleba?”. Niespodziewanie dla nich przydał Mu się chłopiec z pięcioma chlebami i dwoma rybami, a oni sami wyrównali niedowiarstwo roznosząc chleb i zbierając ułomki. Śmieszy reakcja nasyconych: „mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem”.A może tu płakać należy… Jezus „usunął się znów na górę”,przed ich planami, nie przed nimi; w Kafarnaum na drugi dzień, pozwoli się odnaleźć i wypowie słowa obietnicy, które zgorszą i odepchną wczorajszych entuzjastów. Taki był początek „kariery” Jezusowego Chleba. Dał nam pokarm, abyśmy „postępowali w sposób godny powołania… znosząc siebie nawzajem w miłości”.
Budowanie nowego świata mocą miłości – to wspólne dzieło Jezusowe i nasze. My bez Niego nie potrafimy, On bez nas nie chce. Więc: „usiłujcie zachować jedność Ducha”.W tym świecie, który stawia na egoizm, człowieczą słabość, bezmyślność i duchowe lenistwo – my zostaliśmy „wezwani w jednej nadziei, jaką daje nasze powołanie”,powołanie do tworzenia jednej rodziny, jednej z braćmi i jednej z Bogiem.
Przyjmujmy ten Chleb, dajmy się przeniknąć jego mocy, byśmy z kolei sami stali się jej zaczynem. „Bóg jest miłością” i my nią bądźmy!
ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 30/1994
2 Krl 4,42-44
Ef 4,1-6
J 6,1-15