-
6 Niedziela Wielkanocna Rok C
„Miasto święte, zstępujące z nieba od Boga…” – któż zdoła opisać? Św. Jan szuka podobieństwa w drogocennych kamieniach, najdoskonalszym mieście, ale i to nie wystarcza, bo temu „miastu nie trzeba słońca ni księżyca… jego lampą jest Baranek”.Nawetsłońce, bez którego tu nie ma życia, będzie niepotrzebne; tym bardziej to, za czym tak uganiamy się teraz… Jak bardzo nasz świat odbiega od tego obrazu! – co najgorsze – nie widać postępu, a nawet jakby coraz gorzej… Na taki świat
-
5. Niedziela Wielkanocna Rok C
Boże sprawy nie znoszą zdrady; także tej, która drzemie w każdym z nas. Dopiero, gdy „Judasz” wyjdzie, Jezus powie: „Syn Człowieczy został teraz uwielbiony”. Oto istota tego uwielbienia: „Daję wam przykazanie nowe…” – właśnie wtedy, w Wieczerniku, przed męką – „abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem”. Abyście Mnie w tej miłości zastąpili, abyście byli sobie tak bliscy, jak Ja wam. Jezusowy sukces – realizacja
-
4. Niedziela Wielkanocna Rok C
„Wywołali prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich…” Kimże byli ci dwaj w oczach ludzi? biednymi – bez pieniędzy, słabymi – bez wpływów, nieznanymi – z jakąś nową nauką, przybyszami, których zgniecenie, dla specjalistów, nie powinno nastręczać trudności… Nie było wśród nich Gamaliela z mądrą radą: „uważajcie, żeby się nie okazało, że z Bogiem walczycie”. Właśnie okazało się; mimo sprzeciwu ludzi, rósł Kościół Chrystusowy, trudem Apostołów i łaską Bożą. Trudem nie tyle głoszenia, co pokonywania oporu
-
3. Niedziela Wielkanocna ROK C
Częsty błąd sprawujących władzę – „ poczucie boskości”, jakby od nich zależało wszystko; świat, ludzie i sam Bóg. Kto śmie takiej władzy nie słuchać?! Odpowiedź jest prosta: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Skąd ta mądrość i odwaga? – „Bóg wskrzesił Jezusa… dajemy temu świadectwo my oraz Duch Święty”. „Zakazaliśmy wam, abyście nie nauczali w to imię, a oto napełniliście Jerozolimę waszą nauką”. Po tym starciu każdy pozostał na swojej pozycji; Apostołowie „cieszyli się,
-
2. Niedziela Wielkanocna Rok C
„Wierzący trzymali się razem”. „Wierzący”, a więc ci, którzy nie ulegli oficjalnej propagandzie potępiania Jezusa, i choć była ich przysłowiowa garść, oni rozpoczynają pochód Kościoła przez historię, a „lud ich wychwalał”. „Razem”, bo kto uwierzył w Ewangelię, odstaje od reszty i szuka pokrewnych dusz. To nie segregacja, ale dążenie do jedności, wspólnoty, rodziny. „Wszyscy doznawali uzdrowienia”. Jezus więc nadal jest pośród swego ludu i działa – przez swoich uczniów. „Na początku nie było tak”;
-
Niedziela Zmartwychwstania
„Pierwszego dnia po szabacie”, trzeciego po ukrzyżowaniu… Te dni, dla Uczniów najdłuższe i najciemniejsze, skończyły się niespodziewanie, co pierwsza zaczęła odkrywać Maria Magdalena; dla niej to nagroda za wierność, dla nas – czytelny znak miłosierdzia Bożego, które „zapomina” o grzesznej przeszłości tych, którzy „wielce umiłowali”. Miłość przywiodła Marię „gdy jeszcze było ciemno… do grobu” i wtedy „zobaczyła kamień odsunięty od grobu”. Miłość kazała jej biec „do Szymona





