„Poznacie, że Ja jestem Pan, gdy z grobów was wydobędę”. Izraelici w niewoli babilońskiej zwątpili w opiekę i moc Bożą. Ja mogę was wyprowadzić z cmentarzyska – mówi Bóg przez proroka – nie tylko z niewoli.
„Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł”. Pan Jezus odpowiada wskrzeszeniem zmarłego.
„Zstąp z krzyża, a uwierzymy”. Pan Jezus zmartwychwstał.
Boża moc życia, która przewyższa moc śmierci, została wystarczająco udowodniona. Mamy uwierzyć, że Jezus spełni swoją największą obietnicę – wskrzesi wszystkich zmarłych i dobrych wprowadzi do Królestwa Bożego.
Obok tej „linii głównej”, ścieżka „prywatna” Pana Jezusa: „Jezus miłował Martę i jej siostrę i Łazarza”. Syn Boży, Zbawiciel, Bóg Wszechmogący przyjacielem! Tą przyjaźnią umacniał się też w drodze na Kalwarię, „odtruwał” z obłudy, przewrotności, zdrady. A gdy „Jezus zapłakał”, poznali ludzie jak bardzo, jak prawdziwie, jak po ludzku miłował przyjaciela. Ta przyjaźń uświęca też każdą prawdziwą przyjaźń ludzką – to wspaniały dar Boży!
Widzieli ludzie: Jezusową miłość przyjaciół i Jego moc wskrzeszania. Zareagowali: „nie mógłby sprawić, żeby on nie umarł?”. Potem nawet „wielu z nich uwierzyło w Niego”.Inni nie dali się złamać, przyszli, obserwowali, potem donieśli wrogom, by działali szybciej… Człowiek może być nie tylko przyjacielem Boga, ale i Jego nieprzejednanym wrogiem. Jak dobrze, że On nie uzależnia swojej przyjaźni od naszej odpowiedzi!
I w nas mieszka „Duch Tego, który Jezusa wskrzesił”, On przywróci do życia nasze śmiertelne ciała! Jesteśmy ciągiem dalszym Jezusowej przyjaźni i wszechmocy.
„Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto we mnie wierzy, nie umrze na wieki”. „Dusza moja oczekuje Pana – bardziej niż strażnicy poranka”.
ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 13/1993
Ez 37, 12-14
Rz 8, 8-11
J 11, 1-45