„Pan mnie posłał, by głosić dobrą nowinę”.
Prorok mówił wszystko, co Bóg kazał, ale bardzo się cieszył, gdy mógł głosić dobrą nowinę. Ta była najlepsza – „Duch Pański nade mną (…) Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość”.
Czekały pokolenia na Tego, który miał być posłany, znosiły niewolę, prześladowania, krzywdy i nieszczęścia ufając Bożej obietnicy. Aż rozległ się „głos wołającego na pustyni: ja chrzczę wodą. Pośród was stoi ten, którego wy nie znacie…”.
Cieszył się Jan, gdy przychodziły tłumy wyglądających Mesjasza. Jeszcze bardziej, gdy wyznawali grzechy i przyjmowali chrzest, chcąc godnie Go przyjąć. Całą niemal Ziemię Świętą ogarnęła atmosfera radosnego oczekiwania – „Pan idzie… Pan przyszedł!”.
Im większe nadzieje, tym większe potem rozczarowanie. Zasiane wątpliwości zaowocowały nienawiścią, stąd już tylko krok do zbrodni. To wszystko przewidział Bóg, a jednak… przyszedł! Pierwsze i dalsze pokolenia chrześcijan, umocnione tą radosną świadomością, idą przez historię „biorąc swój krzyż” i „dając świadectwo Prawdzie”, jak uczył Apostoł: „Ducha nie gaście (…) wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie. Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła”.
To nie „sztuka dla sztuki”; porządek moralny nie jest celem sam w sobie, ale drogą do tego, co Apostoł wyraził modlitwą: „Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca”. My, słabi ludzie, umożliwiamy Bogu Wszechmocnemu dzieło naszego uświęcenia, przygotowania „na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa”.
Czy może być większa radość?! Dlatego „zawsze się radujcie”; by radość trwała: „nieustannie się módlcie”; a wtedy – „w każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was”.
Trzeba mówić o radości i dziś, na przekór rzeczywistości. Choćby przyszły nowe prześladowania Kościoła, tym razem od „swoich”; choćby wielu z wierzących dotychczas zdradziło Boga i Polskę, będę głosił dobrą nowinę; „Bóg nas kocha po ojcowsku”, i na ziemi „rozpleni się sprawiedliwość”, więc: „Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości”. Chrześcijanie, „zawsze się radujcie”!
ks. M.R.
Gazetka „Ave Maria” 50/1993
Iz 61,1-2a.10-11
1Tes 5,16-24
J 1,6-8.19-28